Kupno samochodu za gotówkę to wciąż dla sporej grupy osób strefa marzeń. Zarabiamy coraz więcej, ale też regularnie wzrastają ceny paliwa, prądu – a co za tym idzie – wszystkiego. Świnka skarbonka zapełnia się więc bardzo powoli.
Nie musisz jednak rezygnować z kupna samochodu – kredyty samochodowe, gotówkowe i leasingi pozwalają spełnić marzenie o własnym aucie. Które rozwiązanie najlepiej się opłaca?
Kredyt samochodowy – niskie opłaty, dużo formalności
Jedno z najczęstszych rozwiązań, na jakie się decydujemy to finansowanie zakupu samochodu kredytem samochodowym, czyli rodzajem kredytu celowego. Możesz za jego pomocą sfinansować zakup nie tylko nowego, ale też używanego samochodu (do 15 lat).
Mimo, że dealerzy zachwalają to rozwiązanie jako idealne – warto pamiętać o kilku istotnych ograniczeniach, jakie ono ma. Teoretycznie opłaty kredytowe są znacznie mniejsze niż w przypadku tradycyjnych kredytów gotówkowych, jednak banki mogą nałożyć na Ciebie szereg obowiązków, takich jak konieczność ubezpieczenia AC przez cały okres kredytowania.
To już może być spore obciążenie dla domowego budżetu przeciętnego Kowalskiego, który i tak ma na karku ratę kredytu.
Do tego nie zawsze stajesz się od razu właścicielem samochodu, podobnie jak w przypadku kredytu hipotecznego, a więc – to bank widnieje w dowodzie rejestracyjnym, dopóki kredyt nie zostanie spłacony.
Może być też zastosowane zabezpieczenie w postaci depozytu karty pojazdu. Dealerzy zwykle mają podpisane umowy z bankami i autobankami, jednak warto przejrzeć ofertę na rynku i wybrać najlepsze dla siebie rozwiązanie. Może być wymagana dość spora kwota wkładu własnego.
Mamy za to niższe oprocentowanie, bo bank ma odpowiednie zabezpieczenie. Wśród rodzajów kredytów samochodowych znajdziesz nie tylko kredyty standardowy, ale także z ratą balonową oraz 50 na 50. W zależności od wkładu własnego, wysokości późniejszych rat i długości czasu spłaty całkowitej możesz dobrać całkiem korzystne rozwiązanie.
Leasing konsumencki – tak, to możliwe!
Choć słowo leasing kojarzy nam się najbardziej z finansowaniem inwestycji firmowych, nie jest to rozwiązanie niedostępne dla klientów indywidualnych. Warto wziąć pod uwagę taką opcję, tym bardziej, może być o wiele korzystniejsze niż kredyt.
Leasing to umowa bardziej przypominająca najem niż kredyt – jako leasingobiorca nie jesteś formalnym właścicielem samochodu. Możesz się nim stać po spłacie wszystkich rat i wykupieniu auta – masz prawo pierwokupu, nie musisz z niego jednak korzystać.
Dzięki takiemu rozwiązaniu nie masz na głowie sprzedaży samochodu – możesz podpisać po prostu kolejną umowę leasingu i jeździć nowym autem.
Do tego czasu płacisz jedynie co miesiąc raty leasingu i korzystasz z samochodu jak ze swojego. Taka umowa często wymaga depozytu na wypadek niewłaściwego użytkowania auta oraz opłaty wstępnej. Zwróć też uwagę na to, która ze stron jest zobowiązana do opłacania ubezpieczenia AC – najczęściej jest tak, że to Ty będziesz obciążony tym obowiązkiem.
Kredyt gotówkowy – najwięcej wolności ale wysokie oprocentowanie
Jeśli nie chcesz bawić się w papierologię, spełnianie skomplikowanych wymogów i – przede wszystkim – być właścicielem swojego samochodu od razu, wybierz kredyt gotówkowy. Nie musisz się spowiadać, na co przeznaczysz pieniądze, choć wolność ma tutaj dość słony smak wysokiego oprocentowania.
Brak dodatkowych zabezpieczeń w postaci wkładu własnego, depozytów czy zastawu rejestrowanego daje się jednak odczuć w wysokości rat, niższej całkowitej kwocie kredytu niż w przypadku kredytów celowych oraz przede wszystkim w wyższym oprocentowaniu.
Coś za coś – możesz jednak wziąć większy kredyt i opłacić z niego koszty rejestracji oraz ubezpieczenia. Jeśli decydujesz się na zakup samochodu używanego możesz do kwoty całkowitej doliczyć także opłaty za wymianę oleju i rozrządu, które zaleca się wykonać po kupnie samochodu z drugiej ręki.