Karta ZEN – dla spokoju Twoich zakupów
Od dawna już w świecie fintechów nie było tak ciekawej rewolucji. Wygląda na to, że ZEN wprowadzi w nasze finanse jeszcze więcej spokoju i oszczędności. Prostota rozwiązania jest tak oczywista, jak to tylko możliwe, a niesamowite korzyści, jak chociażby natychmiastowy cashback, robią wrażenie.
Fintech znad Wisły podbija świat
ZEN wystartował pod koniec 2020 roku i został założony przez polskiego twórcę platformy do sprzedaży gier, Dawida Rożka. Zapowiada się ciekawie. Jestem dumna z tego, że w naszym kraju powstał tak ciekawy i dobrze rokujący fintech, który dzięki swojej prostocie może stanąć w konkury z takimi wyjadaczami jak Revolut (który nota bene ostatnio odchodzi od darmowiści, podobnie jak inne dotąd reklamowane jako darmowe fintechy )
ZEN ma więc pole do popisu. Dzięki współpracy z MasterCard ZEN ma szansę podbić ponad 30 rynków – do dzieła. Jedną z największych zalet bycia polskim fintechem jest to, że przelewy są traktowane jako krajowe i docierają najwyżej w ciągu kilku godzin.
ZEN – wojownicza karta do zadań specjalnych
Od kiedy wszedł na rynek Revolut, inne fintechy nie bardzo miały co zaoferować swoim klientom, w porównaniu do wielkiego brata. W grudniu jednak to się zmieniło i – przyznam, że jak tylko dowiedziałam się o tym, co ma do zaoferowania ZEN mój wewnętrzny radar powiedział mi: to jest to.
ZEN proponuje swoim klientom trzy supermoce. Jakie są te ZENefity?
- Dodatkowy rok gwarancji- czyli roczna dodatkowa gwarancja na sprzęt, za który płaciło się kartą ZEN nie tylko przyciągnie rzesze gadżeciarzy, którzy lubują się w zakupach elektroniki.
To przede wszystkim zagwarantuje, że ludzie naprawdę będą tą kartą płacić, a nie tylko ją “mieć” – to gigantyczna różnica. Gwarancja pochodzi od AXA i ma objąć sprzęt, któremu już się skończyła gwarancja. Ciekawe, czy to się sprawdzi w rzeczywistości tak pięknie, jak obiecuje ZEN.
- ZENCare to z kolei dodatkowa ochrona transakcji i konsumenta w przypadku problemów z nieuczciwymi sprzedawcami, wadliwym lub wybrakowanym towarem. W czasach zakupów przez internet, trzeba przyznać, że to prawdziwa plaga. Ciekawe jak sobie z tym poradzi nasz wojowniczy ZEN.
- Instant Cashback z kolei daje natychmiastowy cashback – pieniądze wracają na konto po zakupach w ciągu 15 sekund. Nie “kiedyś tam”, nie “w niedalekiej przyszłości” – są tam praktycznie od razu.
- ZEN Buddies – czyli możliwość szybkich, bezpłatnych przelewów w ramach aplikacji pomiędzy jej użytkownikami jest już w zasadzie standardem.
- Obsługa Apple Pay i Google Pay – dzięki nim można dokonywać szybkich płatności bez problemu.
Jak założyć konto ZEN?
Podobnie jak w przypadku innych fintechów, także ZEN maksymalnie ułatwia założenie konta i skraca czas wejścia do biznesu jak tylko może. Co trzeba przygotować? Jak wygląda procedura instalacji konta?
- Po pierwsze trzeba pobrać aplikację z Google Play lub App Store
- W następnej kolejności podaje się numer telefonu, który jest od razu weryfikowany za pomocą SMSa.
- Podajemy e mail i hasło do aplikacji oraz adres zamieszkania.
- Najbardziej skomplikowane jest potwierdzenie tożsamości, które odbywa się przez przekazanie zdjęć obu stron jednego z dokumentów tożsamości – paszportu, dowodu osobistego lub karty pobytu.
- Na koniec trzeba zrobić zdjęcie swojej twarzy.
Kiedy konto jest już zweryfikowane, wystarczy je zasilić. Można to zrobić na wiele sposobów – od tradycyjnej karty płatniczej, poprzez przelew, płatność BLIK, Google Pay, Apple Pay, a także wpłata gotówki w Żabce. Można też skorzystać z tego, że ktoś znajomy ma już konto w ZEN i może nam je doładować przez ZEN Buddies.
Ile kosztuje taka ZEN przyjemność?
Trzeba przyznać, że w fintechy na starcie stawiały na darmowe konta, powolutku i po cichu się z tego wycofując, jak robi to Revolut. ZEN jednak gra w otwarte karty i wcale nie zamierza nas mamić darmowością.
Jakość kosztuje. Kropka. Nie tak znowu wiele, bo opłaty rzędu 5 złotych czyli około 1 euro miesięcznie za prowadzenie takiego superkonta to nie jest majątek.
Myślę, że gra jest warta świeczki. Tyle właśnie kosztujetańsze konto ZEN – Plan Gold. Droższe – Plan Platinum kosztuje nas z kolei niecałe 5 euro – sporo więcej. Oba je można przetestować przez 30 dni za darmo. Przyjrzyjmy się kontom indywidualnym:
- Pakiet Gold oferuje między innymi bezprowizyjną wymianę do 5 tysięcy euro, po czym wchodzi prowizja 0,3%. W cenie konta są także dwa przelewy lokalne SEPA, jeden przelew międzynarodowy SWIFT. Można też wypłacać w bankomatach bezpłatnie do 300 euro, później naliczana jest dość wysoka prowizja od nadwyżki – aż 1,5 procenta. Jest także limit na ZENCare – mamy do dyspozycji 1 miesięcznie, z kolei przedłużona gwarancja obejmować będzie produkty do 1500 euro.
- Plan Platinum z kolei pozwala na nielimitowaną wymianę w ramach miesięcznej opłaty za konto, z bankomatu bez prowizji wypłacimy do 700 euro. Odpowiednio więcej możemy także wykonać przelewów SWIFT (2) i SEPA (10). W tym planie mamy także nielimitowany ZENCare, a przedłużona gwarancja będzie obejmowała produkty już do 500 euro – znacznie więcej.
Są też dostępne plany biznesowe, w których przedsiębiorcy mogą między innymi skorzystać na braku chargebacków, a płatności od klientów błyskawicznie pojawiają się na koncie. Dzięki temu małe firmy mogą odetchnąć – koniec z czekaniem po kilka dni na przelewy. Konta biznesowe ułatwiają także klientom szeroki wybór płatności online