Revolut zdecydowanie nie zamierza spoczywać na laurach. Dynamicznie rozwijająca się marka w tej chwili planuje wdrożenie odroczonych płatności. Odroczone płatności w Revolucie będą jednak wyglądały nieco inaczej niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.
Revolut to marka znana z wprowadzania innowacyjnych rozwiązań. Fintech, który w tej chwili wyceniany jest już na ponad 33 mld dolarów, snuje obecnie kolejne plany na rozwój. Marka zamierza wkroczyć na rynek odroczonych płatności. Odroczone płatności w Revolucie mają jednak nieco różnić się od tych, które oferowane są przez inne marki. Takich informacji udzielił Nikolai Storonsky brytyjskiemu portalowi Standard.
Odroczone płatności w Revolucie
Fintech, z którego usług korzysta obecnie ponad 16 mln użytkowników, stawia przede wszystkim na prostotę. Odroczone płatności w Revolucie podobno będą intuicyjne w obsłudze, szybkie i wygodne. Do skorzystania z tego rozwiązania ma wystarczyć uruchomienie jednej funkcji w aplikacji mobilnej. Zaraz potem opłata związana z transakcją zostanie rozłożona na trzy części. Zamiast płacić całość z góry, w momencie zawierania umowy klient będzie musiał uregulować jedynie 1/3 ceny. Następna rata zostanie automatycznie pobrana przez Revolut po upływie około dwóch tygodni, a kolejna po upływie kolejnych dwóch. W ten sposób odroczone płatności Revolut podzielą płatność na 3 raty, a każdą z nich należy spłacić w odstępie około 14 dni.
Nikolai Storonsky w wywiadzie dla portalu Standard podkreśla, że odroczone płatności Revolut będą dostępne w wersji stacjonarnej w każdym miejscu, które akceptuje płatność kartą. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy usługa zostanie wprowadzona. Najprawdopodobniej najpierw będą mogli z niej skorzystać Brytyjczycy. To właśnie na brytyjskim rynku BNPL cieszy się bowiem największym zainteresowaniem. Popularność tego rozwiązania bije na głowę nawet karty kredytowe. Jeszcze przed pandemią brytyjskie społeczeństwo chętnie sięgało po odroczone płatności, natomiast w czasie lockdownu ten trend tylko się umocnił. To właśnie na rynku brytyjskim działa największa liczba dostawców BNPL, a odroczoną płatność oferuje niemal 40 proc. tamtejszych sklepów.
BNPL coraz popularniejsze
Już od jakiegoś czasu Revolut podejmuje działania, które potwierdzają jego mocną pozycję na rynku innowacji. Niedawno marka wprowadziła do swojej oferty produkty kredytowe i rozwiązania dla biznesu. W tej chwili pracuje natomiast nad własną bramką płatniczą.
Specjaliści przewidują, że najbliższe kilka miesięcy na rynku BNPL będzie obfitowało w niezwykle ciekawe wydarzenia. Według nich nie tylko Revolut włączy do swojej oferty odroczone płatności. Eksperci zakładają, że czeka nas więcej zapowiedzi tego rodzaju. Powodem jest rosnąca popularność usług tego typu rodzaju, które już do 2024 r. mają obejmować nawet 8 proc. wszystkich transakcji e-commerce.