Większa elastyczność w porównaniu do kredytu sprawia, że rośnie grono przedsiębiorców stawiających na leasing. Jak pokazują dane Związku Polskiego Leasingu, tylko w I kwartale bieżącego roku łączna wartość inwestycji sfinansowanych przez leasingodawców wyniosła 13 mld zł, czyli była o 23 proc. wyższa w stosunku do okresu styczeń-marzec 2015 roku. Co ważne, aż 80 proc. firm, które korzystają lub korzystały z tego instrumentu finansowego, jest z niego zadowolona. Jednak obok niewątpliwych zalet, leasing ma też kilka wad, które warto znać.
Prowadząc biznes, zwłaszcza na początku działalności, musimy się liczyć z tym, że możemy napotkać na trudności ze sfinansowaniem zakupu niezbędnego sprzętu, maszyn, gruntu, samochodu czy nieruchomości z firmowych pieniędzy. Kiedy w parze z niedostateczną ilością środków trwałych idzie brak możliwości zaciagnięcia kredytu w banku, wówczas należy zastanowić się nad alternatywną formą uzyskania pieniędzy. Rozwiązaniem może być leasing. Jego istotą jest możliwość wypożyczenia lub wydzierżawienia dobra materialnego za określoną kwotę. Zgodnie z szacunkami Związku Polskiego Leasingu, z usług firm leasingowych korzysta już 500 tys. firm w Polsce, przy czym największe grono klientów stanowią przedsiębiorcy z sektora MMŚP. W całym 2015 roku krajowe firmy leasingowe pomogły sfinansować inwestycje o łącznej wartości prawie 50 mld zł, a wartość aktywnego portfela branży leasingowej wyniosła 87,8 mld zł. To niewiele mniej niż wartość salda kredytów inwestycyjnych udzielonych firmom przez banki (101,4 mld zł). Leasing, jak każde inne źródło finansowania, wiąże się z wieloma korzyściami, ale nie jest też pozbawiony wad.
Leasing operacyjny a finansowy
Leasing występuje w dwóch formach – operacyjnej lub finansowej. Pierwszy rodzaj dotyczy umowy, po zakończeniu której mamy możliwość wykupienia przedmiotu leasingu za ustaloną kwotę (opłata leasingowa), ale nie jest to obowiązkowe. Wyznaczony zostaje minimalny okres najmu, po którym możemy wypowiedzieć umowę (nie krócej niż 40 proc. czasu amortyzacji przedmiotu). Maksymalny okres umowy wynosi 60 miesięcy. Przy leasingu operacyjnym mamy do czynienia z wielokrotną dzierżawą lub najmem jednego przedmiotu. W tym przypadku to leasingodawca odpowiada za koszty utrzymania przedmiotu transkacji, napraw, ubezpieczenia. Musi też robić odpisy amortyzacyjne. Natomiast przedsiębiorca może wliczyć pełną ratę leasingową, odsetkową oraz kapitałową do kosztów uzyskania przychodu. Można skorzystać także z naliczanego od niej VAT-u w postaci 23 proc. To wszystko sprawia, że leasing operacyjny cieszy się największą popularnością wśród przedsiębiorców. Ponadto, można skorzystać z tzw. leasingu mokrego, czyli zawierającego usługi uzupełniające (np. pomoc specjalistów przy obsłudze) lub tzw. leasingu suchego, który nie zawiera bonusów.
Wybierając leasing finansowy, inaczej kapitałowy, musimy liczyć się z zawarciem umowy długoterminowej bez opcji jej wypowiedzenia (zwykle 12-60 miesięcy). Służy głównie do finansowania inwestycji, czyli m.in. zakupu maszyn, instalacji, wyposażenia biura itp. Po zakończeniu umowy i wpłaceniu ostatniej raty automatycznie zostajemy właścicielem przedmiotu leasingowego. W tym przypadku do kosztów uzyskania przychodu można wliczyć tylko ratę odsetkową oraz koszty amortyzacji. Również odpisy amortyzacyjne robimy samodzielnie. W kwestiach podatkowych, VAT musimy zapłacić w jednej racie przy przekazaniu przedmiotu do użytku. Leasing finansowy może być z pełną lub niepełną amortyzacją (zależne od stosunku sumy rat do kosztów leasingodawcy.
Korzyści z leasingu
Leasing będzie efektywnym rozwiązaniem w zakresie finansowania środków trwałych, gdy zależy nam na wdrożeniu nowych technologii i rozwoju biznesu przy minimalnym zaangażowaniu własnego kapitału. Dla firm z sektora MMŚP ma to niebagatelne znaczenie chociażby dlatego, że można pozyskać aktywa po koszcie niższym w porównaniu ze środkami, jakie musielibyśmy wydać z własnej kieszeni. Liczy się też szybkość samej procedury uzyskania świadczenia w stosunku do zaciągania kredytu w banku. Mamy tu do czynienia również z bardziej elastycznymi warunkami uzyskania finansowania (m.in. krócej trwa badanie zdolności kredytowej). Dzięki temu, że nie zamrażamy sporej sumy na długi okres w związku z zakupem dóbr trwałych, a jedynie płacimy ratę leasingową, możemy lepiej zarządzać kapitałem obrotowym, przeznaczając go na działania wspierające rozwój przedsiębiorstwa. Z kwestii podatkowych, na plus należy zapisać niższą podstawę naliczania podatku dochodowego, co jest możliwe dzięki włączeniu opłat leasigowych w koszty bieżących działań czy amortyzacji. Docenimy także to, że nie musimy martwić się ewentualną sprzedażą zbędnego sprzętu.
Poważne minusy
Niestety, leasing ma również ciemną stronę. Przede wszystkim, dopóki nie spłacimy wszystkich rat i opłaty końcowej, przedmiot leasingu nie należy do nas, a do firmy leasingowej. Niestety, musimy liczyć się, że przez okres leasingowy mogą się nam przytrafić jakieś niespodziewane sytuacje, które spowodują usterkę czy większą szkodę. Wówczas to po naszej stronie leży opłacenie kosztów naprawy. W skrajnej sytuacji, gdy stracimy przedmiot leasingu i tak będziemy musieli płacić raty do końca umowy. Musimy się również wywiązywać z warunków umowy. W przeciwnym razie leasingodawca może zerwać porozumienie i w trybie natychmiastowym zażądać zwrotu dobra czy nawet nałożyć na nas sankcje.
Leasing niewątpliwie pozwala zwiększyć potencjał firmy na różnych polach – produkcyjnym, handlowym czy usługowym, i to bez angażowania dużych sum z własnego kapitału. Jednak zanim podpiszemy umowę leasingową, dokładnie zapoznajmy się z jej warunkami. Warto też sprawdzić firmę leasingową – jej renomę i wiarygodność, aby ograniczyć ryzyko związania się z np. bankrutującym lub nierzetelnym podmiotem. Gdyby okazałoby się, że leasingodawca ma spore długi, wówczas przedmiot, który wzięliśmy w leasing może zostać nam odebrany w celu spłaty jego zobowiązań.