Banki wprowadzają opłaty za dotychczas darmowe usługi. Niewątpliwie nadszedł czas, kiedy trzeba pożegnać się z ofertą bankową za 0 zł. Jak będzie wyglądała sytuacja, jeśli chodzi o przechowywanie pieniędzy w banku? Czy za to też będziemy musieli płacić więcej?
Statystyki wyraźnie pokazują, że zyski banków poważnie zmalały. Sektor bankowy w 2020 r. zarobił 7,5 mld zł netto, czyli o ponad 6 mld mniej, niż rok wcześniej. Dodatkowo o połowę spadła rentowność kapitałów. Jak długo utrzymywać się będzie taka sytuacja i jakie będą jej konsekwencje?
Trudna sytuacja banków
Jak uważa Andrzej Jelinek, prezes Trójmiejskiej Kancelarii Finansowej problem ma swoje odzwierciedlenie w historii niskich stóp procentowych. Świadczy o tym m.in. wynik odsetkowy banków w Polsce, który stanowi 70% ogólnego wyniku. Faktem jest również, że pandemia COVID-19 w porównaniu z poprzednimi rocznikami przyczyniła się do niższej spłacalności kredytów. Co więcej, w ciągu ostatnich lat wzrosła ilości oszustw, jeśli chodzi o kredyty korporacyjne, oraz cyberataków i wydatków na nowe technologie. Do tego wszystkiego dochodzi temat kredytów frankowych i rezerw stworzonych na ich poczet. Ponadto należy zwrócić uwagę, że banki są obciążone podatkiem bankowym, który dochodzi nawet do 40% CIT.
Klienci zapłacą za straty banków
Sektor bankowy w 2020 r. według danych Komisji Nadzoru Finansowego zarobił netto 7,77 mld zł, co oznacza spadek o 43,8%. Wynik banków biorąc pod uwagę jedynie odsetki, w 2020 r. wyniósł 47,02 mld zł, (spadek o 4,3% w porównaniu do 2019 r.), jednocześnie suma osiągnięta z tytułu prowizji wyniosła 14,8 mld zł, co tym samym oznacza wzrost o 11,1%. Ryzyko, że banki będą rekompensować sobie niższe zyski kosztem klientów, jest spore. Należy pamiętać, że ich celem jest generowanie zysków, więc jak każde inne przedsiębiorstwo mogą podnosić i kreować ceny swoich usług.
Wzrosną opłaty za usługi bankowe
Na „forum Bankowym 2021” Cezary Stypułkowski obejmujący stanowisko prezesa zarządu mBanku jednoznacznie stwierdził, że era, w której dominował model banku za zero złoty, dobiega końca. Klienci muszą być świadomi nadchodzących zmian, ponieważ najprawdopodobniej wkrótce banki zaczną pobierać opłaty za wszystkie usługi. Strata, jaką poniosły banki w wyniku odsetkowym, poprzez niskie stopy procentowe wyniosła ponad 2 mld zł. Jednocześnie wprowadzone w zeszłym roku podwyżki przyniosły bankom dochód o wartości ok. 1,5 mld zł. Dr Szymański widzi jednak światełko w tunelu i przyznaje, że część darmowych usług mimo wszystko może zostać zachowana. Szczególnie dotyczyć ma to kont typu „Junior”, którymi banki zachęcają młodych ludzi do płatności bezgotówkowych i aktywnego korzystania z ich oferty.
Kara za depozyty?
Od dłuższego czasu obserwujemy rekordowo niskie stopy procentowe. Co więcej, prezes Narodowego Banku Polskiego dopuszcza możliwość obniżenia ich nawet poniżej zera. Banki wycofują się z ofert dotyczących lokat, a w zamian podnoszą swoje prowizje i ceny produktów. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny sprzeciwia się planom wdrożenia ujemnego oprocentowania depozytów dla klientów indywidualnych. Jego zdaniem uderzy to w konsumentów, a tym samym stworzy ryzyko w szerokim kontekście makroekonomicznym. Oszczędności klientów są już wystarczająco narażone na uszczuplenie siły nabywczej ze względu na zerowe oprocentowanie depozytów, wzrost kosztów bankowych i wyższą inflację.
Wprowadzenie ujemnych stóp procentowych
Eksperci potwierdzają, że warto przygotować się na takie rozwiązanie. Zostało ono zastosowane już w Niemczech, jednak nadal wydaje się mało realne wprowadzenie go na nasz rynek (zwłaszcza dla osób fizycznych). Uspokaja również wypowiedź prezesa UOKiK, który zaznaczył, że nie wyrazi zgody na wprowadzenie ujemnego oprocentowania depozytów, przynajmniej do czasu kiedy Rada Polityki Pieniężnej nie obniży stóp procentowych poniżej zera.